Znalazłam ostatnio w internecie ciekawe ogłoszenie. Zaproszenie na bezpłatny kurs wizażu. Czemu nie?! Byłam baaaardzo rozczarowana, gdy dotarłam na miejsce i okazało się, że to biuro Oriflame. Ale skoro już się pofatygowałam, to zostałam. Nie były to do końca stracone godziny, bo dowiedziałam się kilku ciekawych rzeczy, którymi się z Wami podzielę.
Generalnie nie lubię siebie bez makijażu. Maluję się na co dzień. Ale raz, maksymalnie dwa razy w tygodniu staram się robić dzień wolny od malowania, żeby dać skórze odetchnąć. A pierwszą rzeczą jaką robię po powrocie do domu, gdy wiem, że już nigdzie nie wyjdę, to zmycie makijażu. Pani wizażystka uświadomiła mi, że do tej pory źle zmywałam tusz z rzęs.. (a ja się dziwiłam, dlaczego jak wstaję, to mam jeszcze ślady makijażu z poprzedniego dnia, mimo że mocno tarłam te oczy..).
Wracając do kursu..
a) Podczas zmywania tuszu z rzęs czy to wacikiem czy chusteczką do demakijażu należy wykonywać ruchy od zewnątrz do wewnątrz oka (inny kierunek grozi zmarszczkami). Poza tym, pod żadnym pozorem nie należy zasypiać w makijażu!! Po 1. skóra nie może oddychać, zatykają się pory.. po 2. w związku z tym, że nasze rzęsy mają tendencje do wypadania.. w sensie, że wypada sobie jedna rzęsa raz na jakiś czas, to gdy w nocy jest zlepiona tuszem.. jednocześnie zabierze ze sobą dwie albo trzy koleżanki..
b) Nie wolno także 'pompować' tuszu.. w sensie, że wyjmować szczoteczki i wkładać.. wyjmować i wkładać z nadzieją, że wyjdzie więcej tego tuszu ;) powietrze się zasysa i tworzą się grudki.. ;/
c) Czy Wam też przy zakładaniu pończoch robią się oczka?! Zmarnowałam tak już kilkanaście par...... Ale jest na to sposób.. Należy pończochy przetrzymywać w lodówce (tak jak tusze do rzęs), włókna będą się lepiej układać i problem z dziurami zniknie :)
d) Jeżeli korzystacie z pudru sypkiego i nie wiecie ile go nałożyć.. wystarczy w folii go zabezpieczającej zrobić 3 dziurki, zamknąć pudełko i odwrócić. Tyle, ile wyleciało pudru z zupełnością wystarczy.. ;) Gwarancja, że będziecie dobrze wyglądać i że starczy Wam na dłużej.
e) Malując rzęsy, dobrze jest położyć lusterko na kolanach i spoglądać w dół.. będziemy mieć taki sam efekt, jak po profesjonalnym makijażu u kosmetyczki. :)
P.S. Miałyście może robioną analizę kolorystyczną? Ja czuję pewien niedosyt. W zeszłym roku byłam na podobnym kursie i wyszło mi, że jestem Panią Lato, a teraz mi wyszła Pani Zima.. Hmmmmm